Miejscowe Koło PZKO w Piotrowicach w 2011 roku

 

   Miejscowe Koło PZKO w Piotrowicach na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym 15.1.2011 r. podsumowało dorobek kulturalno-oświatowy w latach 2009-2010. W tym okresie organizowane były tradycyjne imprezy, przede wszystkim Dzień Matek, Festyn Ogrodowy ze smażeniem jajecznicy, Strykówka i Mikołajówka. Spotkania Klubu Kobiet odbywają się dwa razy w miesiącu. Baza członkowska liczy 115 osób, z czego około 30% udziela się aktywnie w pracy organizacji. Delegaci Koła biorą udział w Konwencie Prezesów PZKO w Czeskim Cieszynie i konferencjach Rady Obwodowej PZKO w Karwinie.

   Zebranie 13-osobowego zarządu MK PZKO odbyło się we wtorek 1.2.2011 r. Prezesem w miejsce ustępującego Franciszka Żywczoka wybrano Jadwigę Karolczyk. Zarząd MK PZKO poszerzył działalność o Klub Propozycji, którego przewodniczącym został Tadeusz Toman. Zadecydowano tak z inicjatywy nowej przewodniczącej Koła, aby umożliwić członkom bezpośrednie spotkania z zaolziańskimi działaczami lub wysłuchać ciekawych prelekcji.

   Na pierwsze spotkanie Klubu Propozycji zaproszono Bogusława Raszkę, zastępcę wójta Wędryni i prezesa MK PZKO w Wędryni. Impreza odbyła się we wtorek 22.2.2011 r. Gość przedstawił w Piotrowicach swoją gminę, organizacje społeczne i polityczne działające na jej terenie, działalność kulturalno-oświatową oraz dorobek wędryńskich zespołów, przede wszystkim amatorskiego zespołu teatralnego i Gimnastów. Pomimo tego, że oba Koła działają w odmiennych warunkach – PZKO w Wędryni jest najliczniejszym Kołem, PZKO w Piotrowicach jest mniej licznym i mniej aktywnym Kołem. Uzgodniono, że konieczne są wzajemne kontakty i wykorzystanie doświadczeń. Bogusław Raszka w towarzystwie działacza WSPÓLNOTY-COEXISTENTII w Piotrowicach koło Karwiny, a jednocześnie kościelnego, Edwarda Kolondry, odwiedził również zabytkowy kościółek w Marklowicach Dolnych.

   Przed Spisem Powszechnym w 2011 roku MK PZKO w Piotrowicach włączyło się do ogólnozwiązkowej akcji „Postaw na polskość”. Spisy ludności przebiegają na terenie Śląska Cieszyńskiego regularnie co 10 lat, kiedy teren ten wchodził w skład Monarchii Austro-Węgierskiej (1869, 1880, 1890, 1900, 1910), Republiki Czechosłowackiej (1921, 1930), Rzeszy Niemieckiej (1939), znów Republiki Czechosłowackiej (1950, 1961, 1970, 1980, 1991), wreszcie Republiki Czeskiej (2001). W Piotrowicach koło Karwiny narodowość polską zgłosiło 695 obywateli, co jest 13,07% (razem Piotrowice koło Karwiny mają 5446 obywateli).

   Zarząd Główny PZKO ogłosił rok 2011 Rokiem Gustawa Morcinka, pisarza, który „przybliżył Śląsk do Polski“, a przede wszystkim wprowadził do literatury polskiej rodzinną, górniczą Karwinę. Prelekcję p.t. „Życie i twórczość Gustawa Morcinka“ wygłosiła w 19.4.2011 r., w ramach Klubu Propozycji MK PZKO w Piotrowicach, Danuta Ondruch z Karwiny-Frysztatu. Gustaw Morcinek urodził się 25.8.1891 r. w Karwinie, w rodzinie robotnika Józefa i Marii ze Smurów. Pisarz ma swe korzenie w Piotrowicach, skąd pochodził jego dziadek, ojciec Józefa. W dzieciństwie Gustaw Morcinek mieszkał w kolonii górniczej w Karwinie-Żabkowie. Od 1907 roku po ukończeniu szkoły powszechnej pracuje jako ładowacz w kopalni Głęboki w Karwinie. W 1910 roku rozpoczyna naukę w seminarium nauczycielskim Towarzystwa Szkoły Ludowej w Białej, jego studia finansowała ze swych składek brać górnicza. W czasie I wojny światowej został zmobilizowany do armii austriackiej i odbył służbę wojskową w jednostce w Cieszynie. W 1918 roku służył w Wojsku Polskim, gdzie awansował na stopień porucznika. Od 1920 roku mieszka w Skoczowie. Podejmuje pracę jako nauczyciel szkoły wydziałowej, nauczycielem jest do 1936 roku. Uzupełnia wykształcenie w 2-letnim Wyższym Kursie Nauczycielskim w Cieszynie. Jako pisarz debiutuje artykułem „Wspomnienia z przewrotu w listopadzie 1918“ (1926) w Dzienniku Cieszyńskim, później regularnie publikuje artykuły publicystyczne, literackie, felietony, gawędy i opowiadania w prasie cieszyńskiej i katowickiej. Ukazuje się początkowo w odcinkach, potem jako 2-tomowa powieść „Wyrąbany chodnik“ (1926), obrazująca losy narodowe i społeczne Śląska w pierwszym dwudziestoleciu XX wieku. Książka zyskuje rozgłos. Poza tym ukazują się powieści i nowele „Byli dwaj bracia“ (1928), „Serce za tamą“ (1929), „Chleb na kamieniu“ (1932), „Narodziny serca“ (1932), „Gwiazdy w studni“ (1933), „Łysek z pokładu Idy“ (1933), „Ludzie są dobrzy“ (1935) „Uśmiech na drodze“ (1935), „Po kamienistej drodze“ (1935), „Gołębie na dachu“ (1936), „W najmłodszym lesie“ (1963), „Inżynier Szeruda“ (1937), „Miasteczko nad rzeką“ (1938), „Wyorane kamienie“ (1938). W 1932 roku Morcinek buduje dom w Skoczowie, w którym poza okresem wojennym i przerw na podróże spędza całe swoje życie. Podróżuje do Włoch, Czechosłowacji, Danii, Austrii, Szwecji, Francji. Z podroży ukazują się reportaże. W 1937 roku umiera matka pisarza. W dniu 6.10.1939 r. zostaje aresztowany przez hitlerowców. Przebywa w obozach koncentracyjnych w Skrochowicach, Sachsenhausen i Dachau. W kwietniu 1945 roku obóz wyzwalają Amerykanie. W Biviers u podnóża Alp, gdzie był skierowany przez francuski Czerwony Krzyż na rekonwalescencję pisze „Listy spod Morwy“ (1945) wyrażające przeżycia obozowe pisarza. W 1946 roku podróżuje po Francji, Belgii, Szwajcarii i Włoszech. Powstają „Listy z mojego Rzymu“ (1946) oraz tom nowel „Dziewczyna z Pól Elizejskich“ (1946). O okresie obozowym są też „Dwie korony“ (1948), „Rzecz o Ojcu Maksymilianie Kolbem“ (1948) i „Zagubione klucze“ (1948). Po wcześniejszym druku wybranych fragmentów w prasie ukazuje się wielka powieść o dziejach górników „Pokład Joanny“ (1950). Następnie pisze powieść o walkach partyzanckich w Beskidach „Urodzaj ludzi“ (1951), powieść górniczą dla młodzieży „Zagubione ptaki“ (1952), powieść na motywach legendowych „Ondraszek“ (1953), opowiadania górnicze „Odkryte skarby“ (1953), wybór publicystyki śląskiej „Z mojej ziemi“ (1955), powieści górnicze „Wskrzeszenie Herminy“ (1956) i „Victoria“ (1956), powieść powstańczą „Mat Kurt Kraus“ (1957). W tym okresie podróżuje po ZSRR, Węgrzech, Jugosławii, NRD, Grecji i Czechosłowacji. Powieść „Judasz z Monte Sicuro“ (1957) nawiązuje do tematyki wojennej, a powieść „Czarna Julka“ (1959) do lat dziecinnych. W 1959 roku umiera siostra pisarza, Teresa, prowadząca dom w Skoczowie. Morcinek podróżuje do Rumunii i na Wyspy Kanaryjskie. W ostatnim okresie jego życia ukazują się książki „Siedem zegarków kopidoła Joachima Rybki“ (1961), „Ziemia Cieszyńska“ (1962), „Przedziwne śląskie powiastki“ (1962), „Górniczy zakon“ (1963), „Opowieść o ludziach z pociągu“ (1963). Gustaw Morcinek umiera 2.12.1963 r. w Krakowie. Spoczywa w Panteonie Zasłużonych na cmentarzu komunalnym w Cieszynie.

   MK PZKO w Piotrowicach tradycyjnie urządza imprezy z okazji Dnia Matki i Dnia Dziecka. Tym razem spotkanie członków i sympatyków Koła z tej okazji odbyło się 21.5.2011 r. W programie było czytanie wierszy, wystąpiły również dzieci, które przybyły do Domu PZKO. Paniom wręczono kwiatek, a dzieciom drobny podarunek. Poczęstunek przygotował aktywny Klub Kobiet. Imprezę wspaniale prowadziła prezes Koła, Jadwiga Karolczyk.

   Festiwal PZKO – to centralna impreza największej polskiej organizacji, organizowana co 2-3 lata na przemian w Trzyńcu i Karwinie. Tegoroczny Festiwal PZKO odbył się w Trzyńcu 4.6.2011 r., a zagaił go barwny pochód festiwalowy miejscowych kół PZKO, zespołów i kapel. Festiwal PZKO jest wspaniałą okazją do zaprezentowania szerokiej publiczności dokonań polskiej mniejszości narodowej w Republice Czeskiej. W Festiwalu między uczestnikami byli widoczni obywatele naszej gminy. Imprezę zaszczycili swoją obecnością m.in. ambasador RP w Pradze Jan Pastwa i konsul generalna RP w Ostrawie Anna Olszewska. W trzynieckiej Werk Arenie obserwowaliśmy występy zespołów PZKO-wskich – chórów, zespołów tanecznych i folklorystycznych. W ramach połączonych chórów zaprezentowało się ponad 500 śpiewaków, a w programie tanecznym wystąpiło ponad 400 tancerzy z 18 PZKO-wskich zespołów tanecznych i kapel, m.in. Błędowice, Bystrzyca, Oldrzychowice, Zaolzi, Olza, Suszanie, Lipka, Łączka, Dziecka ze Stonawy, Skotniczka, Tyrka, Gizdy, Ondraszki. PZKO-wski blok programowy zakończył występ najpopularniejszego w terenie zespołu – wędryńskich Gimnastów. Można było obejrzeć wystawy towarzyszące Festiwalowi – wystawę malarstwa Stowarzyszenia Artystów Plastyków, wystawę „Historia i współczesność Polaków na Zaolziu“, wystawę prac konkursowych dzieci z polskich szkół na plakat festiwalowy. Na drugiej scenie w plenerze zaprezentowały się młodzieżowe kapele z Zaolzia i z Polski, między innymi Glayzy, Apatheia, Ad rem, 10 Coins. Gwiazdą wieczoru była Halina Młynkova – piosenkarka pochodząca z Nawsia oraz polska kapela Carpe Diem z wokalistą Szymonem Wydrą.

   Józef Szymeczek, przewodniczący Kongresu Polaków w RC, wygłosił 21.6.2011 r. prelekcję nt. „O Polakach na Zaolziu w czeskich szkołach”. – Stworzenie kampanii oświatowej było jednym z punktów uchwały ostatniego Zgromadzenia Ogólnego Kongresu Polaków. W ramach jego realizacji powstały także różnego rodzaju materiały edukacyjne, na czele z książką „Polacy na Zaolziu – Poláci na Těšínsku”, które rozdawane są zawsze w trakcie edukacyjnych spotkań. W ciągu kilku lat trwania wykładów ulegały one przynajmniej lekkiej modyfikacji. Obecna seria wykładów poszerzona była o tematy związane Prezydencją Polski w Radzie Unii Europejskiej. Projekt, który odbywa się pod merytorycznym patronatem Uniwersytetu Ostrawskiego udało się stworzyć dzięki wsparciu finansowemu uzyskanemu od czeskiego Urzędu Rady Ministrów – powiedział J. Szymeczek. Zapytaliśmy Józefa Szymeczka, jak uczniowie czeskich szkół reagują na prelekcje i co ich najbardziej interesuje. – Pytania są bardzo ciekawe, poruszam przecież także delikatne kwestie związane z tożsamością, zachęcając młodych do normalnego postrzegania siebie nawzajem. Zdarzyło się już kilka razy, że po takich spotkaniach klasa organizowała sobie wycieczkę, odwiedzając polską część Śląska Cieszyńskiego i uświadamiając sobie, że ziemia cieszyńska to nie tylko lewy brzeg Olzy, że prócz Czeskiego istnieje też polski Cieszyn. Oprócz propozycji skierowanej do najmłodszych mieszkańców Zaolzia, Kongres Polaków oferuje też podobne wykłady dla dorosłych, które realizowane były już w poprzednich latach przy współpracy z gminnymi komitetami ds. mniejszości narodowych.

   PZKO-wcy z Piotrowic koło Karwiny wyjechali 27.8.2011 r. na wycieczkę autobusową do Żywca i Pisarzowic. Żywiec jest miastem powiatowym w województwie śląskim, leży nad rzeką Sołą i liczy 32 tys. mieszkańców. Oprócz przemysłu spożywczego są tu zakłady elektromaszynowe, skórzane, drzewne. Z zabytków trzeba wymienić kościół parafialny z XV wieku, zamek z XVI wieku i park przyzamkowy z XVIII wieku. Po drodze do Żywca absolwowaliśmy objazd autokarem Jeziora Żywieckiego, po czym zwiedziliśmy Muzeum – Browar w Żywcu. Browar Żywiecki produkuje jedno z najlepszych polskich piw, eksportowane do wielu krajów świata. Ma on długoletnią tradycję jeszcze z okresu międzywojennego, o której opowiadał nam jego przewodnik i informowały tablice w poszczególnych salach muzeum. Zwiedzanie zakończyła degustacja piwa. Wszyscy chętni mogli zwiedzić też Muzeum w Starym Zamku i jego liczne ekspozycje. Dowiedzieliśmy się, że przyzamkową posiadłość zamieszkuje księżna Maria Krystyna Habsburg, córka Karola Olbrachta i Alicji Ankarcrona z polskiej linii Habsburgów, która po prawie 60 latach emigracji powróciła do Żywca. Księżna jest osobą otwartą, lubianą przez młodzież. Prowadzi działalność charytatywną, swoją obecnością uświetnia różne uroczystości i spotkania. Przy odrobinie szczęścia księżną można spotkać na spacerze w parku. Historię rodu Habsburgów w Żywcu przekazała nam przewodniczka podczas zwiedzania Starego Zamku. Dziadek księżnej, Karol Stefan Habsburg, po wybudowaniu w Żywcu pałacu, osiadł tu na stałe. Nauczył się języka polskiego i przyjął polskie obywatelstwo. Jego syn Karol Olbracht walczył w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku i był odznaczony Krzyżem Walecznych przez marszałka Józefa Piłsudskiego. Gdy wybuchła II wojna światowa, odmówił podpisania Volkslisty. Niektórzy z uczestników wycieczki dali pierwszeństwo cukierni, bo zwiedzanie zabytków było jednak przy upalnej pogodzie trochę męczące. W godzinach popołudniowych wyjechaliśmy do Pisarzowic koło Bielska-Białej, gdzie zwiedziliśmy Szkółkę Krzewów Ozdobnych „Pudełek“. Zakład specjalizuje się w rozmnażaniu i produkcji azalii, różaneczników, wrzosów, magnolii oraz drzew i krzewów iglastych. Korzysta z nich wiele szkółek w Polsce, ale i w Czechach, Słowacji, Węgrzech i na Ukrainie. Rośliny produkuje się w pojemnikach i oferuje się je zarówno klientom indywidualnym jak i w sprzedaży hurtowej. Na obszernym punkcie sprzedaży można zakupić ponad 1000 gatunków krzewów ozdobnych, pnącza, drzewa oraz byliny. Z tej bogatej oferty skorzystali uczestnicy naszej wycieczki. Spędziliśmy również miło czas w kawiarni „Kogucik“. Naszego dobrego wrażenia nie mogła zepsuć ani arogancka sprzedawczyni w kawiarni.

   Na kolejne spotkanie Klubu Propozycji, które odbyło się 13.9.2011 r., zaproszono Stanisława Gawlika z Nawsia. Prelegent przedstawił słuchaczom historię i aktualną działalność śpiewaczą chóru męskiego „Gorol. Do swej prelekcji wykorzystał materiały propagacyjne, które wydało Koło PZKO w Jabłonkowie i wycinki prasowe. Chór męski „Gorol“ powstał w październiku 1947 roku. Zespołem kierował najdłużej, bo ponad 30 lat, długoletni członek zespołu Bogusław Stonawski. Obecnie chór występuje pod batutą dyrygentki Katarzyny Siwiec, absolwentki Wydziału Artystycznego Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Podczas występów „Gorola“ oprócz koncertów chóru można usłyszeć i zobaczyć popisy gawędziarskie i narratorskie członków zespołu. Zrodziły się dzięki temu oryginalne postaci, które były wielką ozdobą zespołu. W pierwszych latach taką postacią był gawędziarz, Michoł – Alojzy Ligocki. A po nim popularny Maciej – Ludwik Cienciała i Jura spod Grónia – Władysław Niedoba, bez których nie mogły się odbyć żadne występy. Przede wszystkim nie mogło ich zabraknąć na Gorolskim Święcie. W latach siedemdziesiątych dołączył do nich Hadam z drugi jizby – Władysław Młynek, a od 1990 roku Filip – Tadeusz Filipczyk, który towarzyszy zespołowi do dziś. W ciągu swego 60-letniego istnienia chór „Gorol“ dał setki koncertów. Zespół występuje corocznie w Wiśle w programie Tygodnia Kultury Beskidzkiej, również w Światowym Festiwalu Chórów Polonijnych w Koszalinie. W 1994 roku „Gorol“ miał zaszczyt uczestniczyć w spotkaniu z Ojcem Świętym Janem Pawłem II w Skoczowie. Zespół liczy obecnie 54 członków. Gość Klubu Propozycji, Stanisław Gawlik, urodził się w Karwinie, dziś już nie istniejącej dzielnicy Karwina-Kopalnie. O swoich przodkach i dzieciństwie napisał książkę „Było to a nima – jak staro Karwina“.

   W sobotę i niedzielę 5.-6.11.2011 r. Klub Kobiet działający przy MK PZKO w Piotrowicach zorganizował tradycyjną wystawę robót ręcznych. Pomimo tego, że liczy tylko siedem osób, regularnie co dwa lata przygotowuje wystawę. Przyszli ją obejrzeć mieszkańcy wioski, jak również członkinie okolicznych klubów kobiet. O ciekawą aranżację zatroszczyła się najmłodsza członkini Klubu, 31-letnia Barbara Sztuła. Jej mama, Ewa Sztuła, starannie uprasowała wystawiane obrusy i serwetki. Obie panie prezentowały własne wyroby – obrazy wyszywane bardzo drobnym haftem oraz obrazki wykonane modną dziś techniką serwetkową. Efektywnie wyglądające obrazki są idealne dla kobiet, które chciałyby własnoręcznie wykonać dekoracje, natomiast mają mało czasu. Taki obrazek ze specjalnych serwetek wraz z wykończeniem ramki można zrobić już w dwie godziny. Podziwiać było można wykonane z papieru „Jezioro Łabędzie“ Wandy Dworokowej, która nie jest członkinią Klubu Kobiet, ale współpracuje z nim. Na wystawie można było ponadto zobaczyć ozdoby na choinkę, obrusy, serwetki, rzeczy robione szydełkiem i na drutach, a także ciasteczka i pierniczki. Autorkami eksponatów były, prócz już wspomnianych kobiet, Wanda Fusek – przewodnicząca Klubu, Gertruda Michalska, Ewa Żywczok, a w przygotowaniach pomagała Wanda Masłowska. Wykorzystano też doświadczenie członkiń Czeskiego Klubu Kobiet w Piotrowicach.

 

   W ramach Klubu Propozycji odbyła się w środę 30.11.2011 r. prelekcja Józefa Wierzgonia „Śląska pieśń ludowa – skąd się wzięła i jaka jest“. Prelegent, który jest działaczem polskiego ruchu śpiewaczego w Karwinie, przedstawił genezę i aktualną kondycję pieśni ludowej. Chodzi o proste wierszowane, anonimowe utwory przekazywane z ust do ust, z pokolenia na pokolenie, często związane z obrzędami. Znamy pieśni patriotyczne, żołnierskie, pasterskie, zbójnickie. Piosenki zaczęto zbierać i wydawano śpiewniki, kilka śpiewników wydano też na Śląsku Cieszyńskim. Najbardziej znaną na naszym terenie jest pieśń „Płyniesz Olzo“ Pierwszą zwrotkę „Płyniesz Olzo po dolinie, płyniesz jak przed laty, takie same na twym brzegu kwitną wiosną kwiaty“ znamy wszyscy. Mniej znane są kolejne zwrotki, na przykład trzecia „Ale ludzie w swoim życiu zmienili się bardzo, zwyczajami, wiarą przodków ledwie że nie gardzą“, czy dziewiąta: „Wnuk usiądzie na twym brzegu dumać nad przeszłością i żyć będzie dla twej ziemi czynem i miłością“. Popularne są również takie pieśni, jak „Słoneczko zaszło, czyli zagasło“, „Szła dzieweczka do laseczka“, czy „Upływa szybko życie“. Niektóre pieśni po zakończeniu prelekcji wspólnie śpiewaliśmy przy akompaniamencie akordeonu. Potem odbyła się część imprezy, poświęcona andrzejkom.